Mi nie chodziło tyle o brak włosów Michała Kamińskiego, co o początek jego działalności politycznej :D. A zaczynał w Narodowym Odrodzeniu Polski, organizacji uchodzącej za skinheadowską.
Odpowiednio szybko, ale też chyba za późno, bo już od 2005 ta Pani mi jakoś "nie grała". Ktoś kiedyś ją określił jako "Różę Luksemburg PiS-u", i słusznie, bo ostentacyjnie nosiła się ze swoimi lewackimi ciągotkami.
Zagrożenie z jej strony polegało też nie tyle na możliwości sukcesji po Kaczyńskim, co na byciu Jarosława "szarą eminencją".
"Mi nie chodziło tyle o brak włosów Michała Kamińskiego, co o początek jego działalności politycznej :D. A zaczynał w Narodowym Odrodzeniu Polski, organizacji uchodzącej za skinheadowską."
Panie Jaszczurze, ale przyzna Pan, że Kamiński stracił włosy w momencie wstąpienia do PJN:)
"Zagrożenie z jej strony polegało też nie tyle na możliwości sukcesji po Kaczyńskim, co na byciu Jarosława "szarą eminencją".
Zgadzam się w pełni z Pańską diagnozą.Ja również nie lubiłam tej osoby; od samego początku wydawała mi się niespójna, nierówna, nieprzewidywalna, a przede wszystkim, no co tu dużo mówić, po prostu fałszywa. To była jedyna osoba w PiSie, na którą reagowałam alergicznie.
Pozdrawiam i dziękuję, że dał Pan o sobie znać! Zapraszam częściej
4 komentarze:
Kolejny element układanki to - jakimi politykami płci męskiej otacza się JK-R. Przykładem: Migalski, Kowal, Poncyliusz, Kamiński ("Łysy").
W przypadku spełnienia się rysowanego przez Panią scenariusza, PiS byłby prawicowym (albo "prawicawym") dodatkiem do establishmentu okrągłostołowego.
Panie Jaszczurze, Kamiński już tak został wykastrowany przez Kluzikową, że nie tylko że stracił włosy, ale uciekł na inny kontynent:)
Całe szczęście, że PiS odpowiednio szybko i trafnie ocenił tę panią i pożegnał się z rywalką na dobre.
Pozdrawiam
Mi nie chodziło tyle o brak włosów Michała Kamińskiego, co o początek jego działalności politycznej :D. A zaczynał w Narodowym Odrodzeniu Polski, organizacji uchodzącej za skinheadowską.
Odpowiednio szybko, ale też chyba za późno, bo już od 2005 ta Pani mi jakoś "nie grała". Ktoś kiedyś ją określił jako "Różę Luksemburg PiS-u", i słusznie, bo ostentacyjnie nosiła się ze swoimi lewackimi ciągotkami.
Zagrożenie z jej strony polegało też nie tyle na możliwości sukcesji po Kaczyńskim, co na byciu Jarosława "szarą eminencją".
Dziękuję i pozdrawiam również
"Mi nie chodziło tyle o brak włosów Michała Kamińskiego, co o początek jego działalności politycznej :D. A zaczynał w Narodowym Odrodzeniu Polski, organizacji uchodzącej za skinheadowską."
Panie Jaszczurze, ale przyzna Pan, że Kamiński stracił włosy w momencie wstąpienia do PJN:)
"Zagrożenie z jej strony polegało też nie tyle na możliwości sukcesji po Kaczyńskim, co na byciu Jarosława "szarą eminencją".
Zgadzam się w pełni z Pańską diagnozą.Ja również nie lubiłam tej osoby; od samego początku wydawała mi się niespójna, nierówna, nieprzewidywalna, a przede wszystkim, no co tu dużo mówić, po prostu fałszywa. To była jedyna osoba w PiSie, na którą reagowałam alergicznie.
Pozdrawiam i dziękuję, że dał Pan o sobie znać! Zapraszam częściej
Prześlij komentarz