18 czerwca 2011

O Donaldzie Tusku, prawdzie obiektywnej i psychoanalizie

Celem psychoanalizy jest dotarcie do prawdy obiektywnej: o kliencie i otaczającej go rzeczywistości. Psychoanalitycy wierzą, że istnieje coś takiego, jak obiektywna prawda; natomiast krytycznie podchodzą do tzw. postmodernizmu i wszelkich terapii o takim podejściu.

Jednym z czołowych przedstawicieli postmodernizmu w psychoterapii jest prof. de Barbaro (ujęcie systemowe) - mąż pani de Barbaro, której pomoc w kampanii prezydenckiej w 2005 roku okazała się fiaskiem; Tusk przegrał w rywalizacji z prof. Lechem Kaczyńskim.

Tajemnica PR-wców, nawiązujących do filozofii postmodernistycznej polega na relatywizacji prawdy, stąd Donald Tusk w odbiorze wielu Polaków postrzegany był i w dalszym ciągu jest postrzegany jako osoba niespójna, nieszczera, a wręcz fałszywa.

6 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Lech kaczyński nie jest profesorem!!!

Venissa pisze...

Zdaje się, że prof. Kaczyński już nie żyje...

Anonimowy pisze...

To nie profesor, polecam encyklopedię, tam pisze, kogo można tytułować profesorem. Na pewno nie doktora i na pewno nie dlatego, że zginął w wypadku lotniczym!!!

Venissa pisze...

Prof. Kaczyński już nie żyje...

Adam pisze...

W latach 1971–1997 był pracownikiem naukowym w Katedrze Prawa Pracy Uniwersytetu Gdańskiego. W 1980 pracą pt. Zakres swobody stron w zakresie kształtowania treści stosunku pracy pod kierunkiem Romana Korolca (a po jego śmierci pod kierunkiem Czesława Jackowiaka) uzyskał stopień doktora na Uniwersytecie Gdańskim[6]. Rozprawa ta została nagrodzona przez redakcję miesięcznika "Państwo i Prawo"[6]. W 1990 uzyskał stopień doktora habilitowanego rozprawą pt. Renta socjalna[7]. Był profesorem nadzwyczajnym Uniwersytetu Gdańskiego (1996–1999), a od 1999 zajmował tożsame stanowisko na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie (urlopowany w związku z prezydenturą). W trakcie pracy naukowej pod jego opieką powstała jedna rozprawa doktorska (Związkowa zdolność układowa, obroniona w 1999 przez Jakuba Stelinę z UG)[7].

A więc prof. Lech Kaczyński nie żyje...

Venissa pisze...

Panie Adamie, bardzo dziękuję za przypomnienie dorobku naukowego prof. Kaczyńskiego i wytłumaczenie co poniektórym gościom,że ich dewaluacja Prezydenta jest nieuzasadniona.

Pozdrawiam