Celem psychoanalizy jest dotarcie do prawdy obiektywnej: o kliencie i otaczającej go rzeczywistości. Psychoanalitycy wierzą, że istnieje coś takiego, jak obiektywna prawda; natomiast krytycznie podchodzą do tzw. postmodernizmu i wszelkich terapii o takim podejściu.
Jednym z czołowych przedstawicieli postmodernizmu w psychoterapii jest prof. de Barbaro (ujęcie systemowe) - mąż pani de Barbaro, której pomoc w kampanii prezydenckiej w 2005 roku okazała się fiaskiem; Tusk przegrał w rywalizacji z prof. Lechem Kaczyńskim.
Tajemnica PR-wców, nawiązujących do filozofii postmodernistycznej polega na relatywizacji prawdy, stąd Donald Tusk w odbiorze wielu Polaków postrzegany był i w dalszym ciągu jest postrzegany jako osoba niespójna, nieszczera, a wręcz fałszywa.
Jednym z czołowych przedstawicieli postmodernizmu w psychoterapii jest prof. de Barbaro (ujęcie systemowe) - mąż pani de Barbaro, której pomoc w kampanii prezydenckiej w 2005 roku okazała się fiaskiem; Tusk przegrał w rywalizacji z prof. Lechem Kaczyńskim.
Tajemnica PR-wców, nawiązujących do filozofii postmodernistycznej polega na relatywizacji prawdy, stąd Donald Tusk w odbiorze wielu Polaków postrzegany był i w dalszym ciągu jest postrzegany jako osoba niespójna, nieszczera, a wręcz fałszywa.
6 komentarzy:
Lech kaczyński nie jest profesorem!!!
Zdaje się, że prof. Kaczyński już nie żyje...
To nie profesor, polecam encyklopedię, tam pisze, kogo można tytułować profesorem. Na pewno nie doktora i na pewno nie dlatego, że zginął w wypadku lotniczym!!!
Prof. Kaczyński już nie żyje...
W latach 1971–1997 był pracownikiem naukowym w Katedrze Prawa Pracy Uniwersytetu Gdańskiego. W 1980 pracą pt. Zakres swobody stron w zakresie kształtowania treści stosunku pracy pod kierunkiem Romana Korolca (a po jego śmierci pod kierunkiem Czesława Jackowiaka) uzyskał stopień doktora na Uniwersytecie Gdańskim[6]. Rozprawa ta została nagrodzona przez redakcję miesięcznika "Państwo i Prawo"[6]. W 1990 uzyskał stopień doktora habilitowanego rozprawą pt. Renta socjalna[7]. Był profesorem nadzwyczajnym Uniwersytetu Gdańskiego (1996–1999), a od 1999 zajmował tożsame stanowisko na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie (urlopowany w związku z prezydenturą). W trakcie pracy naukowej pod jego opieką powstała jedna rozprawa doktorska (Związkowa zdolność układowa, obroniona w 1999 przez Jakuba Stelinę z UG)[7].
A więc prof. Lech Kaczyński nie żyje...
Panie Adamie, bardzo dziękuję za przypomnienie dorobku naukowego prof. Kaczyńskiego i wytłumaczenie co poniektórym gościom,że ich dewaluacja Prezydenta jest nieuzasadniona.
Pozdrawiam
Prześlij komentarz