Moi Drodzy, jeśli ktoś jeszcze miał do tej pory jakiekolwiek wątpliwości, że media manipulują świadomością i preferencjami politycznymi wyborców oraz że nie pracują na usługach polityków lewicowo - liberalnych, to po dzisiejszej lekturze wywiadu z Robertem Cialdini - światowej sławy badaczem wpływu społecznego - powinien całkowicie zmienić swoje zdanie. Wyjaśnia się również zagadka tak dużej, wciąż utrzymującej się wśród Polaków popularności partii Donalda Tuska. Jaka jest tego przyczyna? Oczywiście! SONDAŻE i regularne bombardowanie umysłów Polaków najnowszymi wynikami badań sondażowych, z których wynika, że partia PO wciąż należy do najbardziej atrakcyjnych partii.

Kluczem do tajemnicy "sukcesów" Donalda Tuska jest wypowiedź R. Caldiniego, który prowadzi badania m.in. na populacji polskiej:

"Wraz z moimi współpracownikami przeprowadziłem badanie, w którym chciałem sprawdzić, czy Polacy i Amerykanie różnią się pod względem podatności na wpływ społeczny. Okazało się, że w Polsce reguła społecznego dowodu słuszności ma znacznie większą moc niż w USA. Dla Polaka liczy się to, co robią jego znajomi, przyjaciele, sąsiedzi. Wybiera takie zachowanie, jakie prezentuje większość lub ludzie podobni do niego."

http://zdrowie.onet.pl/1586502,2041,0,3,,sztu_cz_ka_wplywania,psychologia.html

Rozumiecie teraz, dlaczego popracie dla PO podobno wciąż utrzymuje się na poziomie 60% i nie spada, a jeśli już, to bardzo nieznacznie? Bo respondenci wskazują na tę partię, na którą wskazuje tzw. większość (czy realna, czy tylko wirtualna - sondażowa - mniejsza o to) oraz tzw. autorytety (np. gwiazdy aktorskie, kabaretowe, muzyczne, czy psychologiczne). Skoro większość Polaków (w tym najpopularniejsze postaci medialne) sądzi, że PO jest b-j wiarygodną partią od partii PiS-u (bo ta, wg "większości", to patologia i obciach), to znaczy, że większość musi mieć rację i będzie głosować na Donalda Tuska...Ot, tajemnica wciąż utrzymującego się poparcia dla PO i jego wodza: MANIPULACJA.