No, nareszcie! Nareszcie doczekałam się opinii Kaczyńskich odnośnie zachowania senatora Piesiewicza oraz  różnej maści przedstawicieli mediów. Muszę przyznać, że już zaczęłam powoli wątpić, zwłaszcza jak  wcześniej usłyszałam wypowiedzi senatora Romaszewskiego, czy RPO dr. Kochanowskiego. Panie Kłopotowski,to również do Pana! Pana także dotyczą te słowa. Pan, jako wykładowca, wychowawca młodzieży, aspirujący do wychowania  przez  TVP Uczciwa S.A "masy ludowej", niech Pan to czyta niczem buddyjską mantrę. Może Pan w końcu spełni  jeden z postawionych przez siebie warunków: "Potrzeba nam telewizji, która zdrajcę nazwie zdrajcą a przestępcę przestępcą i przedstawi dowody. Która zdemaskuje szkodnika dobra publicznego i wykaże, na czym szkodnictwo polega."
Oto, co powiedzieli dla tygodnika "Wprost" obaj bracia Kaczyńscy:
"Gdyby pan senator miał inny znaczek partyjny, choć też zaczynający się na literę P, to nie znaleziono by słowa na jego obronę" - twierdzi prezydent w wywiadzie dla „Wprost”, którego udzielił razem z Jarosław Kaczyńskim. "Ktoś zostaje pokazany w sytuacji kompromitującej, ale większość mediów przedstawia go jako ofiarę" - dodaje szef PiS.
Zdaniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego politycy powinni być traktowani na równi z innymi obywatelami.
"Media bronią go w sprawie, która jest ewidentnym przestępstwem (posiadanie narkotyków), a polityk powinien być traktowany jak każdy inny obywatel i nie ma tu miejsca na ochronę. Natomiast czy istnieje problem sfery prywatnej osób publicznych, nie tylko polityków? Niewątpliwie tak, chociaż wszyscy ludzie, w tym także politycy, bywają grzeszni. Czym innym są jednak różne błędy, a czym innym ekscesy czy przestępstwa. Ja wobec polityków mam skromne wymagania. Chciałbym, żeby nie brali narkotyków, nie bili żon, bo to nie jest ich prywatna sprawa, potrafili się zachować po kieliszku, nie kradli" - powiedział "Wprost" prezydent."

http://www.dziennik.pl/polityka/article509619/Kaczynscy_Media_bronia_Piesiewicza.html