08 marca 2008

KURA DOMOWA, CZYLI PYTANIE DO PAŃ I PANÓW

...motyw kurzego wdzięcznego żywota w blogowym "traktacie" mego autorstwa...

Moi Drodzy! Obudziłam się dzisiaj wcześnie rano z jakimś dziwnym, euforyczno- nieeuforycznym, sama nie wiem co to było dokładnie, nastroju. Natychmiast zadałam sobie pytanie: Co to jest?! Co się dzieje? Dlaczego to,co czuję jest własnie tym, a nie czymś innym i co ono oznacza? Moja nie dająca mi spokoju dezorientacja i dziwne, bliżej nieokreślone zapętlenie emocjonalne wiązało się z nagłym przebłyskiem myślowym, który pojawił się tuż po otwarciu oczu.W umyśle mym tętniły rytmicznie i nieprzerwanie, jak przy zaciętej płycie gramofonowej słowa: KURA DOMOWA, KURA DOMOWA, KURA DOMOWA, KURA DOMOWA.....itd. itp.

Tak sobie zaczęłam dumać intensywnie,czego Ci ludzie chcą od tych kur domowych? Kura, sama w sobie jest bardzo kochanym, ciepłym i opiekuńczym, wdzięcznym ptaszyskiem, które z wielką miłością i zaangażowaniem troszczy się o mieszkańców pieczołowicie prze siebie uwitego gniazdka.A więc panie, które przyjmują w życiu rolę kury domowej zasługują tylko na słowa uznania.Gdy pozwoliłam dłużej krążyć myślom wokół tematu, doszłam do kolejnego wniosku: zajęcia domowe typu: pranie, sprzątanie, gotowanie i wszelkie im pokrewne, nieco innej maści czynności są źródłem bardzo wielu różnych, złożonych i przyjemnych przeżyć dla samej kury domowej.A jakich? No np.doznań polisensorycznych: odczuwanie miłych i złożonych zapachów kuchennych, odbieranie przyjemnych wrażeń płynących ze ścięgien i mięśni (napinanie, rozluźnianie, napinanie, rozluźnianie...), wsłuchiwanie się w odgłosy bulgocących w garnkach cieczy lub kojącego szumu płynącej z kranu wody, czy np.odczuwanie przyjemnie muskającego zakończenia nerwowe delikatnej dłoni,letniego płynu do zmywania naczyń(oczywiście rozcieńczonego w odpowiednich proporcjach).Toż to istny relaks. No,a tworzenie, czy nawet modyfikowanie znanych już potraw, projektowanie wnętrz, szycie przeróżnych, oryginalnych i nigdzie nie spotykanych "fatałaszków", "komponowanie" coraz to nowych kołysanek dla młodych kurczątek,czyż nie jest TWÓRCZOŚCIĄ zasługującą na miano artystycznej?
A więc Drodzy Panowie i Panie powiedzcie sami, czy rola "kury domowej" jest mało kobieca?
WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO DLA WSZYSTKICH KUR DOMOWYCH:)

2 komentarze:

Jaku pisze...

Dla Ciebie też wszystkiego najlepszego - przepraszam za spóźnione życzenia ale Ojczyzna wezwała;)

Venissa pisze...

Najważniejsza jest miłość do Ojczyzny, to też kobieta:) Pozdrawiam