10 października 2011

Szkoła Reykowskiego

No i mamy efekty mrówczej pracy szkoły Reykowskiego. On doskonale wiedział, że dawna lewica nie ma szans, jest już nieskuteczna, to stworzył liberalną jej wersję. Władzę trzymają ci sami ludzie, tylko nieformalnie - w biznesie. Wykupili za grosze majątek PZPR-wski, a teraz są wielkimi biznesmenami. PO to w głównej mierze ramię wykonawcze PZPR-wskiego mózgu! Psychologowie społeczni, a teraz polityczni już dawno zdiagnozowali społeczeństwo polskie i doskonale wiedzą, jak je kontrolować! Do jakich potrzeb i emocji się odwoływać.

Trudno mi to wypowiedzieć, ale moim zdaniem GP ostatnio przeginała i to ona w sporej mierze przyczyniła się do negatywnego wizerunku PiS-u. Za dużo tam było sztucznej EGZALTACJI! Środowisko RM tak nie szkodziło jak GP. Było bardziej stonowane i o wiele bardziej inteligentnie zorganizowane; ludzie skupieni wokół RM stają się coraz bardziej wyrafinowani; byłam ostatnio świadkiem  różnych ich działań; no i efekty są, o czym świadczyć mogą wyniki wyborów w Świętokrzyskiem: http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20111010/WYBORYPARLAMENTARNESWI01/205194754

Jedno co jest pewne. Jarosław Kaczyński MUSI pozostać liderem Prawa i Sprawiedliwości. W przeciwnym wypadku PiS się rozleci. Nie może być innego lidera! I ważne jest jeszcze coś: PiS powinien podjąć współpracę z psychologami społecznymi, tymi którzy popierają jego program! A tacy są u nas!

1 komentarz:

Anonimowy pisze...

*
PiS i związane z nim środowiska konserwatywno-narodowe poniosły porażkę w ostatnich wyborach, ale nie jest to klęska. Przyczyny porażki są obiektywne (medialna pisowścieklizna salonu) oraz subiektywne (sprawa A. M. i związana w nią nagonka na finiszu kampanii wyborczej). Mimo tej niekorzystnej sytuacji i popełnionych na finiszu kampanii błędów udało się jednak uzyskać 30 % poparcie wyborców. To dużo i mało. Najważniejsze jest to, że PiS nie został zniszczony ani mocno zmarginalizowany jako opozycja.
Najgorszą rzeczą, jaka może wydarzyć się w najbliższym czasie jest rokosz w PiS-ie i odejście tzw. frakcji ziobrystów. Doprowadzi to do rozbicia prawicy i marginalizacji PiS-u. Jarosław Kaczyński musi pozostać prezesem PiS-u, bo tylko on gwarantuje teraz utrzymanie jedności i konsolidację partii. Jak odejdzie Kaczyński, to w PiS-ie rozpocznie się wojna o władzę wszystkich ze wszystkimi. Nic z tego dobrego nie wyniknie ani dla Polski ani dla prawicy.
Zaistniałą po wyborach parlamentarnych sytuację należy dokładnie przeanalizować pod względem taktycznym i strategicznym. Trzeba myśleć o sposobach i metodach komunikacji ze społeczeństwem poza mediami głównego nurtu oraz wyborach prezydenckich. Należy spróbować wykreować kandydata, który będzie w stanie wygrać w wyborach prezydenckich z Komorowskim i będzie na starcie mieć neutralny wizerunek w społeczeństwie (np.prof. Legutko). J. Kaczyński chyba ma zbyt duży negatywny elektorat, żeby pokonać Komorowskiego w wyborach prezydenckich pomimo tego, że ten jest wyjątkowo miernym prezydentem i zalicza wiele kompromitujących wpadek.


Pozdrawiam
PETROSJAN