Do napisania niniejszej notki natchnęły mnie ostatnio poczynione obserwacje niektórych salonownych internautów, którzy roznoszą po internecie niewybredne, deprecjonujące i upokarzające plotki na temat znanych i publicznych osób. Jako, że zjawisko plotki jest mechanizmem społeczno - psychologicznym, postanowiłam podzielić się tym, czego uczono mnie na ten temat na pewnych szkoleniach. Tego też uczę moich studentów, więc przy okazji uprzedzam co niektrórych nazbyt czujnych Czytelników, że nie będzie tu z mojej strony ani manipulacji, ani podawania nieprawdziwych informacji.

Zacznijmy od definicji "plotki". Jak podaje Wikipedia: "Plotka jestdefiniowana wsłownikach językowych jako niesprawdzona lub kłamliwapogłoska, powodująca utratę dobregowizerunku osoby, której dotyczy (....) . Powszechnie uważa się, że plotka jestsynonimem pogłoski, która jest definiowana jako rozpowszechnianie niepewnych, niesprawdzonychwiadomości."

Wg nauk społecznych, plotka, to:

  1. aktywność przyjemna sama w sobie, gadanie dla samego gadania
  2. negatywne, złośliwe, płytkie obmawianie nieobecnych osób,
  3. wymiana oceniających informacji o nieobecnej osobie
  4. proces wymiany informacji o nieobecnych osobach o zabarwieniu oceniającym, pomiędzy bliskimi sobie osobami.

Wydaje się, że podane informacje nie są wyczerpujące i wypadałoby rozszerzyć je o ujęcie kliniczne. Według klinicystów, najczęściej skłonności do plotek, wykazują jednostki o specyficznej konstrukcji psychologicznej. Są to głównie osoby, które nie tylko, że nie opanowały dobrych manier, zasad savoir vivre'u, ale nie opanowały umiejętnościi komunikacji społecznej, tj. nie potrafią komunikować wprost i od razu swoich emocji (zwykle agresji). Najczęściej stosują tzw. odroczone reakcje, puszczając przy tym bokiem emocje, czyli uciekają się do plotki. Czynią to albo z powodu odczuwanej nudy (co też jest przejawem tłumionej agresji, nie tylko wąskich zainteresowań intelektualnych), albo z chęci szkodzenia innym, czyli potrzeby dokonania zemsty. Plotka jest więc niczym innym, jak tzw. bierną agresją.

W plotkowaniu najczęściej istotną rolę odgrywa inne uczucie, jakim jest zawiść, czyli chęć niszczenia i szkalowania nielubianej osoby w oczach większej grupy społecznej . Na ogół roznoszą ją osoby o nieprawidłowo ukształtowanej tożsamości płciowej na płaszczyźnie psychologicznej, czyli takie, które nie mają prawidłowo ukształtowanych granic psychologicznych. Granice te zwykle są (w mniejszym, bądź większym stopniu) pozacierane, stąd też nadawany przez nich komunikat, jest "zatarty", "zniekształcony".

Plotkarze, to osoby także skłonne do różnych nałogów, np. nikotyznimu. Palacze, którzy nie radzą sobie z własnymi emocjami, puszczają je właśnie bokiem, np. w formie niewerbalnego komunikatu, jakim jest "dym papierosowy", albo w formie zamazanego komunikatu werbalnego, jakim jest plotka. Tu przy okazji odpowiadam na pytanie Zebe, który kiedyś prosił mnie o rozwinięcie tematu o nikotynistach. Tak Zebe, nałogowi palacze najczęściej mają taką samą osobowość, jak plotkarze:) Czyli są to osoby zależne, które nie opanowały sztuki asertywnej komunikacji.

Do plotkowania przyłączają się najczęściej osoby podobne do "twórcy" plotki , tj. osoby o podobnej strukturze osobowości. Można więc sobie tylko wyobrazić, jak przekazywana dalej plotka (np. drogą internetową), jest coraz bardziej zniekszatłcana. Najlepszym sprawdzienem tego, jak poważnie może być zdeformowany komunikat - plotka - jest zabawa w "Głuchy telefon". Wystarczy porównać pierwotny komunikat, z komunikatem końcowym i przekonać się jak bardzo się od siebie różnią:)

Strzeżmy się więc przed "przyjaciółmi" - plotkarzami. Nie dajmy się wciągać w ich nieczyste gierki, bo prędzej czy później, również i my możemy być podobnie potraktowani...