31 grudnia 2007

Baju, baju czyli masowa produkcja bajek dla dorosłych

To hasło powinno być mottem przewodnim wszystkich felietonistów wszystkich gazet polskich i nie tylko polskich.

Niedojrzałe społeczeństwo polskie od pewnego czasu, można rzec - czasów III RP, jest karmione systematycznie antybajkami. Prawdziwe bajki coraz częściej wypierane są w kinach, telewizji, wypożyczalniach video, internecie, komputerach przez tzw. antybajki, które kodują podświadomość młodych odbiorców fałszywymi skryptami. Młodzi Polacy, o nieukształtowanych umysłach, bezkrytycznie nasiąkają niczem gąbki, niezroumiałymi dla nich desygnatami, które niosą ze sobą zło, brzydotę, destrukcję i autodstrukcję. Desygnaty te, niczem miecze, brutalnie docierają do popędowości człeka. Nie dziwi więc, że coraz więcej w szkołach przemocy i agresji, depresji i zabijania. Nie dziwi więc, że na dziennikarzy wyrastają jednostki ułomne, okaleczone i ograbione, które swymi skryptami przemocy bombardują pokolenia dalsze. Nie dziwi więc, że bliźsi młodym ludziom są politycy PO, którzy nie potrafią nawiązać komunikacji z tą częścią świata, która hołduje tradycyjnym wartościom w tradycyjnych bajkach. Wolą patrzeć na "ładnie" opakowane ZŁO, identyfikować się z więźniami, wypuszczanymi pomimo ciężkich przewinień na wolność, łączyć zło z pięknem, być kuszonym destrukcją i autodestrukcją "pięknej" pani i pana z nożem, sztyletem i krwią na ciele, niż dziewczynką z zapałkami, która może nie jest medialna, ale niesie NADZIEJĘ, NADZIEJĘ dla każdego Polaka. Bez wyjątku...

Antybajki nie integrują człowieka od wewnątrz, ani z światem przeżyć zewnętrznych. Antybajki nie łączą ze sobą ludzi, lecz dzielą. Więc włóżmy między bajki, "bajki" Tuska i Barbaro,a dokarmiajmy człeka bajką Andersena.

Bajki prawdziwe, bajki szlachetne, to balsam na duszę zregresowanego Polaka. Leczmy więc bajką, a nie antybajką, a demokracja zajrzy pod strzechy nasze. Happy and w stylu amerykańskim, to nie antybajka, to rzeczywistość -rzeczywistość w świecie demokratycznym...




13 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Byle nie w tłumaczeniu z internetu, bo sie od niego niedobrze robi, jeśli
zna sie trochę język Polski.
Fascynacja antybajkami i ich tworzeniem może wskazywać na zaburzenie osobowości jak mi sie wydaje. Życie bywa okrutniejsze od antybajek, ale to nie powód, żeby się w nich lubować.

Przyjmij Kochany pedagogu i nauczycielu bajek najserdeczniejsze
życzenia Wszystkiego Najlepszego w
Nowym 2008 roku, Zdrowia, Szczęścia, optymizmu i uśmiechu, oraz wszystkiego tego czego Ci brakuje.

ckwadrat pisze...

Venisso, wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

Rzepka pisze...

Bajkowego Nowego Roku, Venisso !
Aby dobro, zawsze górowało nad złem.
I aby Ci, co dobro czynią żyli godnie i szczęśliwie...

Wszystkiego dobrego!

Venissa pisze...

Rzepko, Ckwadracie,Anonimowy, bardzo dziękuję za życzenia. Ja również Wam życzę wszystkiego, co najlepsze. Pozrawiam

Jaku pisze...

Spóźnione życzenia spokoju i więcej radości z otaczającej rzeczywistości składam:)

Odnośnie posta mam pytanie, co sądzisz o obietnicach PO - że są to bajki, rzecz pewna ale jak je zanalizować z punktu widzenia psychologa?;)

Anonimowy pisze...

DLACZEGO GENERAŁ AUGUSTO PINOCHET NIE URODZIŁ SIĘ W POLSCE ?

Bo gdyby faktycznie urodził się dwa wieki temu ten wielki mąż stanu, dżentelmen ofiar, oficer, autorytet światła mrocznego, Wielki mój Przyjaciel - z którym korespondowałem - Generał Augusto Pinochet i który na moje zaproszenie, odwiedził mnie w Ustce z podziękowaniem za to, że w lutym 2000 roku byłem inicjatorem i pomysłodawcą nazwania Jego Imieniem z któryś ulic w Ustce po takich zbrodniczych belzebubach komunistycznych jak: Nowotki, Fornalska, Sawicka, Finder, - bo to wstyd dla tej części Polski i jej mieszkańców, to ten problem ze zbrodniarzami i cynikami byśmy mieli wszyscy spokój już za sobą, gdyby u nas a nie w Chile urodził się Gen. Pinochet. Czy Wy wiecie, że ta hańba trwa dalej, bo nadal są ci wymienieni patronami - może to kogoś usatysfakcjonuje... mnie wcale, bo jestem po stronie Pana Boga i Bóg jest po mojej stronie, czego widomym znakiem jest oddawany przeze mnie stolec. O moim wniosku do władz usteckich pisały media na całym świecie. To znaczy, że była to absolutna słuszność !

Opisywanie o tym, że Karol Wojtyła jako papież Jan Paweł II podał nogę szeregowemu Jaruzelskiemu, nie jest wcale atutem. I nie było tych spotkań aż tak dużo. Polityka jest gorszą materią od tej najgorszej i niechcianej dziewoi powieszonej na ostatniej latarni. To tylko towarzysz Lejba-Lech Kochne-Wałęsa podał nogę mojemu Dzidziusiowi Aleksandrowi I Kwaśniewskiemu - Izaakowi Stoltzmanowi. Ale i tak się lubią, zresztą był mój Dzidziuś zaproszony na imieniny czy urodziny "Bolka" w Gdańsku. I ja też byłem i miód tam piłem. Bo taka jest polityka w cywilizowanych obrębach naszych instynktów. To jest aktualizacja jakoby "dzieła Jehovy"!

Sam dobrze wiem, że kat ideologiczny jest w tym państwie o nazwie z mojego słownictwa, a brzmi to nie inaczej jak PRUSINOWO, ceniony więcej aniżeli ofiara. Ofiara ma tylko przepraszać, to taka moda obyczajowa w tym niecywilizowanym kraju. A tu powinny być wypełnione stadiony ( przez tych, którzy zasłużyli na wieloletnie więzienie) i puścić im baki w nos - jak to było za panowaniem papieskim. Tam wprowadzali gołych chłopców, wiem. Ja bym się odwrócił na pięcie.

Jedno co się nikomui nie uda - jak każdemu innemu starającym się; mam lepiej poukładane w głowie, bo moja czystość człowieka i mojej bielizny nakazuje właśnie takimi "humanitarnymi cechami myśleć". To jest humanitaryzm w obronie skrzywdzonego człowieka, w obronie skrzywdzonego narodu polskiego. Tak myśli narodowy poeta.

Anonimowy pisze...

Bardzo dobrze, ale zostało jeszcze wiele, przede wszystkim Dubai, i wszystkie inne od października.
Poza tym jest jeszcze cała KG.
Możemy sie spotykać w moim blogu.

Anonimowy pisze...

Zapomniałem o najważniejszym, żeby tak nowa miłość z salonu też zechciała usunąć swoje obietnice
noworoczne.

Anonimowy pisze...

Ale będziesz miała blisko!
Dżentelmen genitalny przenosi sie w Góry. Super.
Szybko kasuj.

Anonimowy pisze...

Stanowczo upraszam miękką i empatyczną kobietę o jak najszybsze usunięcie moich śladów z tego bloga.
Ten facet chce sie odczepić i nie wystarczy wyprzeć go z pamięci i świadomości. On też ma uczucia, wcale nie zamrożone i wypalone wbrew Pani dyletanckiej diagnozie. Księgi Gości nie trzeba usuwać całej, pozostanie tam przecież dwu intelektualistów i jeden komunista.Niedługo sie Pani przekona, że to co było napisane wyżej nieodczepionego faceta jest prawdziwe co do jednego słowa.

Venissa pisze...

Panie Lechita, proszę przestać zaśmiecać mi blogi i odczepić się raz na zawsze! Nie mam już przyjemmości w ogóle z panm rozmawiać. Jest pan nachalny i nieobliczalny. Jeśli pan nie przestanie zostanę zmuszona do podjęcia jeszcze innych b-j stanowczych kroków. Zachowuje się pan jak dziecko!

Anonimowy pisze...

Przepraszam i już nie będę. Myślałem, że mnie chodzi o to samo,
żeby moje wpisy nie zaśmiecały Pani blogu. Miałem dobre intencje, żeby
ten nienawistny nick nie denerwował Pani. Przyznaję, że nacisk wywierałem
niezręcznie. Proszę wybaczyć.
Na swoje usprawiedliwienie powiem, że przecież jestem początkującym, a wła
ściwie przypadkowym blogerem i nie znam sie na netykiecie, a szczególnie
na zaśmiecaniu blogów tak dobrze jak Pani.
Jeszcze raz przepraszam, proszę nie czuć się zobligowaną do odpowiedzi,
już jej nie przeczytam, zgodnie z Pani wolą nie zaglądając tutaj.
Pozostaję z nieustającą sympatią i pozrawiam.
A teraz wracam do realu, czyli parszywego życia.

PS. Taki jestem(tzn.byłem), uszczypliwy, złośliwy, porywczy,ale...

Anonimowy pisze...

Witam i serdecznie zapraszam do lektury