09 stycznia 2009

Preferencje polityczne a zdrowie emocjonalne Polaka

Jakiś czas temu pisałam w swoim blogu na temat kondycji psychicznej Polaków. Inspiracją do tych przemyśleń były najnowsze wyniki badań sondażowych CBOS-u, z których wynikało, że przeszło 60% Polaków żywi głęboką nieufność do braci Kaczyńskich, a jednocześnie identyfikuje się z Lechem Wałęsą i Donaldem Tuskiem.

Postawiłam wówczas tezę że ta grupa Polaków, nie cieszy się dobrym zdrowiem psychosomatycznym, wykazuje wysoki poziom wrogości i nieufności, ponieważ utożsamia się z zawałowcem i osobą, która ma skłonności do sięgania po różnego typu używki (p. narkotyki, alkohol). Wiadomo jednocześnie, o czym wspominał m.in. J. Santorski, że istnieje ścisła korelacja pomiędzy skłonnościami do zapadania na choroby kardiologiczne, czy popdania w różnego typu nałogi, a skłonnościami do reakcji paranoidalnych.

Ten sam autor wspominał również, że w latach 90-tych, czyli w okresie transformacji ustrojowej, przeszło 90% Polaków znajdowało się na pograniczu nerwic i zaburzeń osobowości. Odwołując się do tych danych liczbowych, postawiłam ostatnio hipotezę, że procent Polaków z zaburzeniami osobowościowymi i nerwicowymi zmalał z 90% do 60%. Ta grupa społeczna, to głównie wyborcy Platformy Obywatelskiej.

I oto dzisiaj, onet przedstawia kolejne zaskakujące wyniki:

"Czy Polacy piją? Zaskakujące badania

Aż jedna trzecia Polaków to całkowici abstynenci - wynika z niepublikowanego raportu Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych, do którego dotarł serwis internetowy tvp.info. To prawie dwa razy więcej niż na początku transformacji ustrojowej i mniej, niż wynosi średnia europejska.

Ostatnie podobne badania przeprowadzono w 1993 roku, na początku transformacji ustrojowej. Efekt? Okazuje się, że pod względem picia alkoholu Polska przeżyła w tym czasie prawdziwą rewolucję obyczajową - czytamy w informacji tvp.info.

Aż 28 proc. Polaków deklaruje, że w ciągu ostatniego roku nie wypiło ani kropli alkoholu. Piętnaście lat temu takim osiągnięciem mogło się pochwalić zaledwie 16 proc. Badanych. Polski wynik jest znacznie lepszy, niż średnia dla całej Unii Europejskiej, która wynosi 25 proc.

Według ostatniego badania nowy "polski pijak" jest dobrze sytuowany, alkohol traktuje jako tanią i łatwo dostępną używkę, która służy do niemal codziennego użytku. W efekcie praktycznie żadne spotkanie towarzyskie nie może się obyć bez kieliszka - informuje tvp.info
."

http://wiadomosci.onet.pl/1893849,11,item.html

Jak okazuje się, moje hipotezy, co do związków pomiędzy preferencjiami politycznymi Polaków a ich kondycją emocjonalną (60%, to wyborcy PO i jednocześnie Polacy, wykazujący skłonności do myślenia i reagowania paranoicznego; również nadużywający różnego typu używek; z kolei ok. 40% Polaków,to wyborcy PiS-u i innych prawicowych partii) nie okazały się chyba błędne, skoro najnowsze badania wskazują, że odsetek Polaków, nie sięgających po używki, wzrósłod lat 90-tych dwukrotnie i wynosi obecnie ok. 33,33%. 28% deklaruje, że w ubiegłym roku, w ogóle nie wypiło ani kropli alkoholu. Ten procent pokrywa się z procentem Polaków, który deklarował w 2008 roku swoje poparcie dla partii PiS-u!

Nie jest więc prawdą to, co podają różnej maści media i "eksperci", w tym niektórzy psychologowie, że wyborcy PiS-u to gorsza część społeczeństwa polskiego, tj. mniej zdrowa psychicznie i gorzej wykształcona. Dobrze wykształcony człowiek, posiada dużą wiedzę na temat szkodliwości i przyczyn sięgania po alkohol, i wie co należy czynić, by nie dać się złapać w sidła używek. Człowiek - niealkoholik - zwykle cieszy się dobrym samopoczuciem, jest pozytywnie i przyjaźnie nastawiony do otoczenia, nie nosi w sobie wrogich uczuć i podejrzliwości i nie ma skłonności do przypisywania własnej wrogości innym ludziom. Potrafi jednocześnie rozróżniać które "zło" pochodzi od niego (p. zjawisko projekcji), a które tkwi w innych (p. łamanie prawa, skłonności do kradzieży, czy innego rodzaju oszustw). Refleksje na temat dostrzeganych patologii społecznych nie są wynikiem jakichś tam paranoidalnych urojeń, lecz obiektywnego , wynikającego ze zdrowia emocjonalnego i społecznego, dostrzegania pewnych nieprawidłowości, które wymagają reparacji.

Za stawianymi przeze mnie tezami - "diagnozami" wydaje się przemawiać kolejny wniosek z badań:"Według ostatniego badania nowy "polski pijak" jest dobrze sytuowany". A kto teraz najelpiej sytuowany jest w Polsce? No właśnie, ten kto identyfikuje się i głosuje na PO.

Nie ma czym się więc przechwalać, że głosowało się na partię Tuska, czy identyfikuje z Lechem Wałęsą. Nie ma też co przyjmować do siebie wniosków "ekspertów", jakoby 60% Polaków, to lepsza kategoria społeczeństwa polskiego. Z najnowszych badań CBOS-u i Państwowej Agencji Rozwiązywania Problemów Alkoholowych wynika,że przeszło 60% Polaków, identyfikujących się z partią PO, to ludzie o wątpliwej kondycji psychicznej i somatycznej. Osoby lepiej sytuowane materialnie, mają skłonności do wchodzenia w rolę "pijaka".


Brak komentarzy: