Moi Drodzy, wielu z Was zaprotestowało, gdy zapoznało się z moimi wnioskami, dotyczącymi tego, kto głosował na polityków PO. Padły zarzuty, że zbyt uogólniam, że przytaczam krzywdzące dla zwolenników PO oceny.
Moi Drodzy, ja nie mam żadnych wątpliwości, że na Tuska głosowała większa, bądź mniejsza hołota i chamstwo. Mało tego, jak okazuje się, tę zalewającą nasze społeczeństwo łobuzerię, prostactwo i chamstwo można dostrzec nie tylko wśród więźniów, rzezimieszków, złodziei, przestępców seksualnych, czy morderców, wspierających w trakcie ostatnich wyborach DONALDA TUSKA, ale także wśród tzw. młodej, dobrze wykształconej (?), postępowej, otwartej na świat i na ludzi młodzieży, wśród biznesmenów, dziennikarzy, psychologów, socjologów, lekarzy, prawników i różnego autoramentu „artystów”, profesorków itd. itp. Wszyscy, bez względu na zajmowany status społeczny mają jedną wspólną cechę, a mianowicie podobnie ukształtowaną strukturę osobowości, system norm i wyznawanych wartości. Stopień i natężenie dysfunkcji natury psychologiczno – społecznej może być różny, ale istnieje i uwarunkowany jest niewłaściwymi oddziaływaniami wychowawczymi rodziców, nauczycieli, a potem tzw. autorytetów, choćby takich, jak Bartoszewski, Wałęsa, Tusk, Niesiołowski itp.
Zalewające chamstwo nasze życie publiczne szczególnie było wyraźne wśród polityków dotychczasowej opozycji politycznej oraz wspierających ją dziennikarzy i wszystkich tych, którzy się z nimi IDENTYFIKOWALI SIĘ i na nich głosowali… Bo czyż inteligentny, kulturalny i dobrze wychowany człowiek, pochodzący z dobrego domu będzie głosował na polityków - CHAMÓW? Czy kulturalnym ludziom będzie podobać się zachowanie Tuska wobec Kaczyńskich? Chyba tylko pozbawiony rozumu i krytycyzmu człowiek tego nie dostrzega i dalej nazywa kulturalnym i opanowanym emocjonalnie tegoż polityka. Z takim przykładem można było zapoznać się całkiem niedawno w Rzeczpospolitej, gdzie niezwykle wnikliwe i prawdziwie „obiektywne” portrety psychologiczne Tuska i Kaczyńskiego odmalowała pewna pani dr politologii z Uniwersytetu Warszawskiego (cha, cha, a co politolog ma wspólnego ze specjalnością psychologa? Ta pani nie miała żadnych zahamowań, by bawić się w drugiego Santorskiego; dziwiło mnie tylko bardzo, dlaczego redakcja Rzepy zgodziła się opublikować tak dyletanckie teksty?). O tym, że w samych superlatywach wypowiadała się o Tusku, a w Kaczyńskim upatrywała się samym patologii CUN, chyba nikt nie ma wątpliwości. Jako osoba zbliżona swą profesją do psychologów, pragnę zaznaczyć, że za tak nędznie i tendencyjnie przeprowadzone oceny osobowości obu polityków wystawiłabym tej pani dr DWÓJĘ.
Swój do swego ciągnie i żadne tu tytuły, czy dyplomy nie decydują o tym, czy ktoś jest chamem, czy nim nie jest, czy jest potencjalnym przestępcą, czy nim na razie nie jest, ale nosi w sobie ukryte zalążki zachowań asocjalnych.
Na zakończenie proponuję sobie poczytać wypowiedzi Marka Konrata oraz szarych obserwatorów nt. zalewającej Polskę fali hołoty!
Marek Konrat: znany aktor dla dziennika
2007-10-24 23:41 Aktualizacja: 2007-10-25 10:00
Kondrat: Mam dość wszechobecnego chamstwa
Inteligent ma w życiu krzywo i pod górę. Dziś odczuwam to nieporównanie silniej niż kilkanaście i kilkadziesiąt lat temu. Być może dlatego, że wraz z upływającym czasem moja pogoda ducha jest mniejsza i drażni mnie więcej spraw niż kiedyś. Ale także dlatego, że codziennie muszę zmierzyć się z zalewającą nas falą chamstwa - pisze w DZIENNIKU znany aktor, Marek Kondrat.
Chamstwo, tak jak ja je rozumiem, to brak pewnych ludzkich cech. Chamem jest więc ten, kto jakby nie dostrzega innych wokół siebie; widzi jedynie koniec swojego nosa i swoją doraźną potrzebę. I w dążeniu do jej zaspokojenia nie waha się krzywdzić innych, często nawet nie zdając sobie z tego sprawy. Czy można mu czynić z tego zarzut? Wątpię, skoro jego kondycja wynika z niedostatku ludzkiego wychowania. Należy go raczej traktować jako poszkodowanego, któremu odebrano szansę nabycia ogłady i kindersztuby. Czy jednak trzeba go z tej przyczyny promować?Dopóki telewizja nie była tak agresywna jak teraz, ludzie chamscy mieli jakąś świadomość swojej ułomności. Z telewizji dowiadywali się, że są na świecie tacy, którzy zachowują się inaczej, mówią inaczej i o innych sprawach. To mogło budzić szacunek i chęć dorównania wyższym standardom. Dziś jednak telewizja daje szansę zaistnienia ludziom bez wrażliwości, talentu i ogłady. To na nich i dla nich buduje się wszelkiej maści reality show, dając tym samym sygnał: jesteś świetny, taki jaki jesteś; bądź na luzie, nie zważaj na zasady. To się świetnie sprzedaje i utwierdza ludzi w przekonaniu, że wystarczy być byle kim i byle jak, by być sławnym.Oglądalność wzrasta. Chamstwo rośnie w siłę. Jest jak niekontrolowana torpeda, która z hukiem przecina ciche dotąd jezioro, tylko dlatego że jest potężna. Rzeczywistość dała jej prawo postawić własne zachcianki nad potrzebami wszystkich innych. Jest uwolniona. Całe nieszczęście człowieka wrażliwego, który wbrew zniechęceniu w kółko usiłuje dociec swego miejsca na ziemi, polega na bezradności wobec tej torpedy. Jego wrażliwość w konfrontacji z tamtą usłyszy tylko: a chcesz w ryj? Odpowiedzi brak. Brak narzędzi i broni. Z potyczki chamstwa z wrażliwością ta ostatnia wychodzi pokonana.Te potyczki, których nie da się uniknąć, bywają całkiem namacalne. Na co dzień przeżywam fizyczny kontakt z chamstwem, kiedy w miejscu publicznym ktoś mnie przesuwa, dotyka, popycha w dążeniu do swego celu. W „Dniu świra” mój bohater spotyka kobietę, która w sklepie popycha go koszykiem, bo chce coś zobaczyć na ladzie. Adaś Miauczyński jest na jej drodze jedynie przeszkodą, więc "spypopycha" go palcem.Tego chamstwa jest pełno wszędzie i bardzo mnie ono przygnębia. Mam poczucie, że przeważa wokół mnie. To przewaga siły, na którą ja nie mam siły. Sam czuję się człowiekiem, który dostrzega innych ludzi. Mam w sobie gen, który każe mi przebywać wśród bliźnich zgodnie z pewnymi zasadami. Jeśli jednak po drugiej stronie nie widzę wzajemności poszanowania tych zasad, mam dojmujące poczucie obcowania z chamem.Państwa demokratyczne, do których aspirujemy, wykształciły rodzaj demokratycznej hierarchii. Schemat zasad, który powoduje, że każdy mniej więcej zna swoje miejsce. Dojrzałe demokracje potrafią bronić tego schematu, nawet jeśli muszą sięgnąć po przemoc. Od czasu do czasu napotykają kryzys: zdarzają się krwawe rozruchy, zwłaszcza w dzielnicach biedoty czy zamieszkałych przez ludność napływową. Dochodzi do gwałtu na prawach ustanowionych przez właścicieli tej ziemi. Ale są to chwilowe zmarszczki na powierzchni. Demokracja umie się obronić i w głębi pozostaje ta sama, z niezachwianą hierarchią.W Polsce wciąż nie mam poczucia, że jesteśmy demokracją uporządkowaną. Na razie jestem tu świadkiem zupełnie przerażającej siły chamstwa, wobec której czuję się bezbronny. Po raz pierwszy w życiu zupełnie zatraciłem poczucie idei i wspólnoty, do której niegdyś należałem: wspólnoty ludzkich spraw, obywatelskich, społecznych wartości. Po raz pierwszy poszedłem do wyborów z makiawelicznym planem głosowania na "nie", bez nadziei na "tak". Bardzo źle to znoszę. I u podłoża tego zjawiska leży chamstwo właśnie.Jego eskalacją napawa się telewizja, która siedem dni w tygodniu przekazuje nam treści pozbawione treści; słowa pozbawione znaczeń; tym bardziej rozdmuchane, im głośniejsze; tym głośniejsze, im bardziej nadmuchane. Ja rozumiem państwo jako coś, co ma nam przynieść ulgę w istnieniu - tylko tyle. Spowodować, by łatwiej było przejść te 80 lat, które mamy do przeżycia. Jednak kolejni cyniczni gracze chcą nas przekonać, że oni wiedzą jak żyć i powiedzą nam, co robić; bo są dobrzy i uczciwi. A potem jadą na brydża rządową limuzyną i do czwartej rano każą w niej czekać rządowemu kierowcy, jakby nie stać ich było na taksówkę. To też jest chamstwo, okropne chamstwo.Nawet jeślibym chciał się stąd wyrwać i zamieszkać gdzieś, gdzie więcej jest słońca, łagodniejszy klimat i temperatura życia nieco przyjemniejsza, to wiem, że nie zdołam. Mam w sobie skazę tej ziemi. Dziwnej ziemi, w której wciąż jakiś duch skrzydlaty wkłada wszystkim w usta słowa pełne godności, honoru i patriotyzmu. Lecz kiedy ów duch zaśnie zapity pod płotem, do głosu dochodzi ciało: chropawe, niedomyte, z brudem za paznokciami. Nie przestaje powoływać się na ducha. Zaczyna rozprawiać o patriotyzmie i honorze. A ja bardzo nie lubię takich rozmów, poruszają sprawy intymne jak życie seksualne. To nie są tematy do wódki i zakąski. One są podskórne i dosercowe. Nie można ich wypluwać przez usta pełne kiełbasy, bo to jest chamstwo właśnie.
Wypowiedź forumowicza:
Chamstwo na górze!Intencje tekstu p. Marka Kondrata nie są tak do końca czytelne, ale w gruncie rzeczy zgadzam się z nim niemal w stu procentach. Nie wiem, czy trafnie odczytuję jego myśli, ale mam wrażenie, chyba podobnie jak on, iż jednym z głównych dzis rozsadników chamstwa są polskie telewizje, zwłaszcza komercyjne. Groźne, bo one różne przejawy chamstwa nobilitują, a ich żurnaliści wręcz domagają się chamstwa od tych, z którymi rozmawiają. Kiedyś chamstwo było domeną ciemniactwa i marginesu, dziś - odnoszę wrażenie - jest domeną wielu osób wykształconych, a zwłaszcza polityków różnej maści, także tych z najwyższej półki. To przecież głównie politycy PO (tak, bardziej niż owi nieudacznicy z Samoobrony) wprowadzili do języka polityki chamstwo i to chamstwo było powszechnie tolerowane, akceptowane, ba - stało się "trendy". Chamstwo - bo adresowane peronalnie, w przeciwieństwie do kompletnie niewłaściwych, ale skierowanych anonimowo: "wykształciuchów" czy "zomo". Sami Państwo odpowiedzcie sobie, czy Niesiołowski ze swoim językiem inwektyw powinien znaleźć miejsce w przyzwoitym salonie, w gronie ludzie, którzy mają pretensje, aby utrzymywać jakis poziom? Przecież to był poziom językowego hultajstwa. Ale Niesiołowski to nie przysłowiowy szewc, ale poseł. Ale czy stanowisko posła do czegoś dzis zobowiązuje? A czy język Tuska, Komorowskiego czy Kutza był (jest) inny? Wcale się, o dziwo, nie zmienił. Dziś słyszę, że "elegancki" Komorowski nie mówi o Fotydze, że nie ma racji, tylko, że plecie dyrdymały. Kutz w TVN 24 (także dziś) po rozmowie Gosiewskiego ze Zdrojewskim mówi (mając na myśli Gosiewskiego) o "bełkotnikach" z PiS. Czy taki ma być oficjalno-telewizyjny język senatora, a teraz posła? (Nota bene Zdrojewski przy swoich wymienionych wyżej kolegach z PO wypada jak hrabia przy lokajach). A więc chamstwo kwitnie na górze, chamstwo od dwóch lat - nade wszystko w wykonaniu polskich, pożal się Boże, polityków - chamstwo, które jest upubliczniane i ma być wykładnikiem wysokiego poziomu i europejskich standardów. Żaden jeszcze dziennikarz telewizyjny nie zwrócił nigdy uwagi politykowi (z jakiejkolwiek opcji), że na wizji zachowuje się niewłaściwie, że obraża innych, że obniża przyjęte standardy. GWARANTUJĘ, ŻE DWIE-TRZY TAKIE UWAGI POD ADRESEM POLITYKÓW WYPOWIEDZIANE NA WIZJI, A WIĘC ZAWSTYDZENIE CHAMÓW NA OCZACH CAŁEJ POLSKI, SKUTKOWAŁOBY WNET ZACHOWANIAMI POPRAWNYMI. DLACZEGO TEGO NIE CZYNICIE, ZURANLIŚCI?! Partie polityczne to firmy, którym z konieczności oddajemy "rząd dusz". Coraz częściej mam wrażenie, że to firmy szewców (mentalnych i językowych), pomimo pozorów ogłady i kompetencji.
~BEK
2007-10-25 14:48:54
http://www.dziennik.pl/Default.aspx?TabId=209&ShowArticleId=65283
Nic dodać, nic ująć. Przykład idzie z góry i skóra cierpnie na myśl, „co z tą Polską” będzie...
Nic dodać, nic ująć. Przykład idzie z góry i skóra cierpnie na myśl, „co z tą Polską” będzie...
47 komentarzy:
Moje chamstwo jest lepsiejsze od Twojego. I tyle. W każdej opcji pojawiały się wypowiedzi chamskie i kulturalne. Fakt, że większe chamstwo, wręcz rynsztokowe cechowało opozycję. Nie wspomne o mediach - TVN, rynszTOK i im podobne. juz sama reakcja czolowego dziennikarza anty pisowskiego Kuczynskiego ktory zyczyl Polsce i Polakom jak najgorzej pokazuje kto stoi po stronie brutalizacji jezyka. A ostatnie wystepy Bartoszewskiego pokazaly tylko frustracje tych ludzi. Szkoda ze mlodzi daja sie lapac na takie manipulacje, ze gdy ktos krzyczac z piana na ustach mowi ze to TAMCI krzycza i maja piane, mlodzi nie potrafia wyciagnc wnioskow samodzielnie a wierza w to co slysza. Gdyby premier i ludzie PiS w 15% reagowali tym samym na ataki to pewnie Kondrat popelnilby rytualne samobojtwo nad chamstwem. Ale czego mozna sie spodziewac po kims kto nagrywa piosenke Mydelko Fa (wyzyny kultury) i przyjmuje zaproszenie od naczelnego chama Wojewodzkiego.
PS.
Mozesz cos zrobic zeby komentowac w normalnym oknie a nie takim ogryzku?
@geralt
Ja też Cię pozdrawiam, i Andrzeja .
Kondrat zapomniał o filmie, gdzie już wiele lat temu grywał w rolach, których jedynym językiem był rynsztok.
Płacili, więc nie przeszkadzało.
Bardzo wzmagało popularność.Teraz ta samą metoda inni są popularni, więc zazdrość.
A miał bliskiego krewnego, dobrego aktora, który już przed wojną grywał role knajaków, ale w sposób kulturalny.
Poza tym myślę, że taki język debaty publicznej bierze sie nie tylko z chamstwa ale i z postępów socjotechniki.
Masy są tak schamiałe, że inny język do nich nie dociera.
Symbolem chamstwa w wykonaniu PO była publiczność z debaty Tusk-Kaczyński. To przesądziło o wyniku wyborów. Mam tylko nadzieję, że ci, którzy na to chamstwo oddali głos pójdą po rozum do głowy.
ckwadrat - pojda, i zaglosuja przeciw Tuskowi tak jak glosowali przeciw Kaczorom. Ale pojda tylko wtedy, gdy kolejny warchol zacznie uprawiać chamską retorykę która ich poruszy.
Chyba najlepiej i najpełniej ten problem opisał RAZ w "Polactwie".
Bo czy chamstwem jest to, że ja w kontakcie z robolem, który właśnie spartaczył jakąś robotę (za moje pieniądze) użyję paru "kurew", żeby wytłumaczyć partaczowi, że nie dostanie ani grosza dopóki nie poprawi, nie sądzę. Chamstwo to, zgodnie z tym co napisał Ziemkiewicz, świadome niestosowanie się do przyjętych form i zwyczajów. Żeby "się pokazać", "żeby zostać zauważonym", nie jest ważne za jaką cenę.
Dobrym przykładem takiego zachowania jest niejaka Doda. Podobno jest należy ona Do Mensy i ma IQ = 160. Ale właśnie chamstwo polega na tym, że ludzie należący do Mensy nie chwalą się tym publicznie i nie opowiadają jakie IQ mają.
@Geralt
To intrygujące co piszesz, ale nie wiem, co masz na myśli mówiąc: "Moje chamstwo jest lepsiejsze od Twojego."?
Co do stwierdzenia: "W każdej opcji pojawiały się wypowiedzi chamskie i kulturalne."
Uważam,że po stronie PiS-u nie było chamskich zachowań, najwyżej sporadyczne zachowania impulsywne; ale to niewielki % w stosunku do tego, co można było obserwować w eskalacji chamstwa i agresji TUSKA i jego "dworu".
Nie przepadam za Konratem. Zdecydowanie! Jego cytatu użylam przewrotnie; w ogóle nie mam pojęcia o czym i o kim pisze.Niby o chamstwie, ale czy on tak naprawde CZUJE, czym jest OBIEKTYWNE chamstwo?
Skoro pokazuje się u Wojewódzkiego, wybiera marne rólki, mam pewne wątpliwości.Nie spodobała mi się u niego ta niejednoznaczność komunikatu jegon wypowiedzi; widze tu dużo jakiejś asekuracji, bądź swoistego zblazowania...
PS.
Co do okienka, próbowałam to zmienić, ale coś mi ostatnio to nie wychodzi; rzadziej też siedzę przy kompie, bo ciągle mnie rozłącza z netem (p. mobilny internet); nie mogę sobie na dłuższe serfowanie,by nie pożarło mi błyskawicznie jednostek...
@Lechita
Toż to kreowanie się na chama jest często w modzie wśród aktorów z pokolenia Konrata; to się nazywa tzw. przebojowość, niezbędna do zdobycia popularności i dużej propozycji angaży.
Te socjotechniki działają na zasadzie doskonale zapewne Ci znanego zjawiska habituacji- czym więcej mocnych bodźców, tym większe zobojętnienie nan nie; jednocxześnie wzrasta zapotrzebowanie na zwiększoną dawkę adrenaliny; za stosowanie tych tych socjotechnik sa odpowiedzialni współcześni psychologowie społeczni- uczniowie największego komucha wśród psychologów - prof. Reykowskiego.
@ckwadrat
Co do odzyskania rozumu przez chama mam wielkie wątpliwości; silne niedotlenie mózgu, które towarzyszy długotrwałym napięciom emocjonalnym (p. agresja) raczej sprzyja dalszej dystrofii, niż pomnażaniu szarych komórek...
@Andrzej.A
Ty mi lepiej nie powołój się na Ziemkiewicza, bo jak zdążyłam zaobserwować, to stanowi on klasyczny przypadek, jak to cham pisze o chamstwie...
Co do przekleństw i wulgaryzmów, w ogóle nie powinniśmy sie do nich uciekać; nwet jeśli chcemy nawiązać kontakt z chamem, by lepiej być przez niego zrozumianym. O wulgaryzmach już kiedyś pisałam szerzej...
Przepraszam, ale nie zrozumiałam Ciebie:"Ale właśnie chamstwo polega na tym, że ludzie należący do Mensy nie chwalą się tym publicznie i nie opowiadają jakie IQ mają." :))
To proste, podstawową zasadą przynależności do Mensy jest nieformalny zakaz kłapania o tym dziobem na prawo i lewo jak również o uzyskanym wyniku w teście na IQ. Takie staromodne "tego robić nie wypada", o ile chce się należeć do tego klubu.
Jeszcze inne wytłumaczenie. Tu dobre są dwa symbole: inteligent i wykształciuch.
Inteligent nie będzie się tym chwalił i nie uzna przynależności do takiej organizacji za coś nadzwyczajnego, raczej za dodatkowe zobowiązanie wobec innych.
Wykształciuch będzie się tym chwalił aby onieśmielić rozmówcę, pokazać się jako coś lepszego, nawet upokorzyć rozmówcę.
A właśnie tego ludziom Mensy robić nie wypada.
ERRATA: o cholercia; miało być: nie powołuj się na Ziemkiewicza
@Venisso. Co do odzyskania rozumu przez chama mam wielkie wątpliwości; [..] raczej sprzyja dalszej dystrofii, niż pomnażaniu szarych komórek...
Też tak myślę, tym bardziej, że po wygranych wyborach chamstwo uzyskało wzmocnienie, otrzymało nagrodę. Dlatego rację ma chyba Geralt, że chamstwo może pociągnąć tylko cham. Ale ja nie chcę sympatyzować z partią, która coś takiego by uprawiała. Czyżby nie było innego wyjścia?
Jest wyjście! Zawsze jest wyjście Ckwadracie. Po prostu chamstwo trzeba odsunąć od koryta...
Venis- juz samo "koryto" zaklada ze bedzie przyciagac chamsto i warcholstwo. Poprostu trzeba zmienic koryto na stół to i klasa przy nim sie zmieni.
@geralt
Okrągły?
Właśnie, właśnie! O to samo chciałam się zapytać. Okrągły? Okgrągły stół Geralcie?
Nie rozumiem, wszystko jedno jaki stół bo mówimy o klasie politycznej która wogole nie widzi potrzeby wyprostowania się i nauki konspumpcji sztućcami.
@Andrzej A.
Tłumaczyć Venissie, co znaczy, że "chamstwo polega na tym, że ludzie należący do Mensy nie chwalą się tym publicznie i nie opowiadają jakie IQ mają" to jak tłumaczyć Venissie, że ktoś, kto otarł się o psychologię nie powinien wywijać nią jak szabelką na prawo i lewo.
@Venissa
Zauważyłaś, że na twoim blogu zostali tylko potakiwacze lub quasipotakiwacze? Innych już dawno zemdliła promowana przez ciebie "jedynie słuszna droga".
Poczytaj sobie Orwella, może odnajdziesz wśród bohaterów drugoplanowych swój portret psychologiczny ...
idiotko czy raczej frustratko...Juz samo wybranie przez ciebie takiego nicka może kazać Venissie pokusić sie o Twój portret psychologiczny. Dodać do tego zawiść i zazdrość i mamy jakąś małą paskudna dziewczynkę z wielkimi kompleksami i poczuciem braku akceptacji, który projektuje na napotkana w sieci blogerkę. nie jestem psychologiem ale Venissa ci to lepiej wytłumaczy. No chyba że cię zemdli to nie wahaj się biegnij jedyna swoją sluszna drogą, tak tak, do właściwego miejsca cię doprowadzić. Biorąc pod uwagę twoje zachwoanie musi byc na końcu szalet.
Jesli chodzi o popularnośc bloga Venissy to nie obawiaj się , jest cytowana i linkowana w wielu blogach w blogosferze.
@Geralt
Rozumiem Cię, też nie chciałabym być nazwana poplecznikiem Venissy.
Pozdrawiam,
paskudna dziewczynka.
PS Sama cytuję Venissę. Jako przykład podręcznikowego zadufania w sobie.
A Idyjotka to nie idiotka. Tak jak człowiek wykształcony to nie wykształciuch. Subtelność taka.
Idiotko ale ja jestem poplecznikiem Venissy. I cenię sobie właśnie jej wyjątkowy punkt widzenia.
A w temacie wykształciuchów to chyba wiesz lepiej. Ciesze się ze łapiesz subtelne różnice.
Sposoby patrzenia na świat, które są absolutnie jednostronne, są fałszywe.
I nigdy nie będę ich cenić.
Idiotko są takie prawidła jak np moralność, uczciwość, honor, ojczyzna, patriotyzm gdzie "niestety" nie ma miejsca na dualizm sądów. Tam albo cos jest białe albo czarne. Za duzo Gazety Wyborczej skarbie, nie wszystko można zrelatywizować.
Po pierwsze - jeśli chcesz mnie obrazić, nie rób tego za pomocą rzekomych literówek.
Po drugie - "Wyborcza" nie tyle relatywizuje, co mówi "czarne" na "białe" swoich adwersarzy. A to sprawia, że jej nie cenię - tak jak nie cenię żadnych skrajnych, więc ex definitione fałszywych poglądów.
Po trzecie - to, co piszesz o - jak to nazywasz - "prawidłach", to czcze komunały. Nie kupuję tego.
Bardziej od prostych podziałów cenię myślenie.
Po czwarte - mów "skarbie" do kogoś, kto to doceni. Ten rodzaj kpiny uważam za wyjątkowo nieprzyjemny.
Idiotko ja twoją obecnośc tutaj od samego poczatku uważam za wyjątkowo nieprzyjemne więc cieszę się że mogłem dać odczuć i Tobie trochę dyskomfortu.
Geralcie, witaj! Szkoda energii na tą panią o bardzo znaczącym nicku...Jutro jest Święto Zmarłych, myślę o swoim zmarłym Ojcu i jego osobie poświęcam całą swą uwagę.Nie podkarmiajmy tych, co wchodzą tutaj, by wyładować własne frustracje i pasać własne Ego...Od Orwella robi mi się niedobrze. Ludzie wolą czytać jakiegoś pisarczyka, niż czytać w sobie i czytać w innych. Pozdrawiam
@Geralt
Trochę wysiłku w kierunku gramatyki i już by się dało rozumieć, co napisałeś.
Masz rację, czuję dyskomfort na widok różnych prymitywnych zagrań, nie tylko twojego protekcjonalnego tonu. Wiesz, to jak niesmak przy disco-polo albo wstręt do waty cukrowej.
@Venissa
Podejrzewam, że podczas swojej całej edukacji też czytałaś tylko w sobie.
Venissa tak trzymaj, tak jak zbiry nie lubią policjantów, złodzieje i komuchy rządów które ich rozliczaja tak wariaci i frustraci pluja na psychologów. Normalka;)
Tak,jak diabeł księdza i wody święconej.
P.S.
Zobacz, jakich ludzi teraz kształci się na nauczycieli. Chamy na nauczycieli? zgroza!
Kilka rzeczy mnie dziwi (nie licząc poziomu dyskusji).
Ktoś tu jest psychologiem? Chętnie się dowiem kto.
"Chamy na nauczycieli?" Geralt jest nauczycielem? Hawk? Też się chętnie dowiem, kto z nich.
Zdzichu, kilku rzeczy mógłbysś się od Geralta nauczyć, to fakt.
->Giaur
Hmmmm... Na nauczyciela złośliwości zbyt umiarkowany, na nauczyciela patriotyzmu zbyt hermetyczny. Więc, czego?
elementarnej kultury Zdzisławie
mysle ze Venissa jako specjalistka moze pabu bardzo sie w zyciu przydac, radze skorzystac z jej profesji bo niesadze zeby to byly problemy z oczami, to jakis inny defekt.
Halo,czy ktoś mnie wzywał?
"Państwa demokratyczne, do których aspirujemy, wykształciły rodzaj demokratycznej hierarchii." <- do jakich niby państw aspirujemy? Chodzi Kondratowi o Wielką Brytanię? Bo tam ludzie się mniej przepychają? Nooo... Jeszcze z 2-3 pokolenia demokracji, to będzie większa dzicz, niż u nas. Kondrat jest na poziomie facet, nie ulega wątpliwości, ale jest piewcą układziku, więc musi w ramach kulturalnych dywagacji, wrzucić od czasu do czasu kwestię w stylu "demokracja, jest cacy", żeby właśnie motłoch to załapał, jeśli nawet nie dokońca to wynika z jego wypowiedzi. I gdzie tu logika?
Naród wyrzucił pis`śmiecie z nimi pis`venisse na śmietnik.
Chwała Polakom.
Andrzeju,
nigdy nie lubiłam tego żydowstwa...
Pozdrawiam.
Co za młotek się pode mnie podszywa i imputuje mi antysemityzm? :D
Wiedz, sierotko, że nie napisałabym "żydoWstwa", bo tak się szczęśliwie złożyło, że umiem pisać.
Venisso, wpadnij do mnie. Bo nie wiem, o co chodzi w jednym Twoim(?) komentarzu pod notką o Bartoszewskim.
Po elektoracie ich poznacie - jaki elektorat, tacy politycy. Naród nadal jest suwerenem i jeśli jego większa część dała sie nabrać na hasełka i kłamstwa PO to teraz mają to na co sami się skazali. Głosującym inaczej pozostaje czystość sumienia, że nie przyłożyli do tego syfu ręki, pozdrawiam:)
Prześlij komentarz