25 kwietnia 2010

Rozszczepienie myślenia czyli identyfikacja projekcyjna M. Gawlikowskiego

Hej, hej! Ja tylko na chwilkę. Podrzucam Czytelnikowi krótką ćwiczeniówkę w ramach ogólnopolskiej edukacji w zakresie kultury psychologicznej Polaków. Co sądzicie o poziomie kultury osobistej oraz jakości dominujących emocji u M. Gawlikowskiego?

Właśnie przeczytałam intrygujący wpis Andrzeja Tadeusza Kijowskiego pt.:

"Cenzura we WPROST !!! - To nie sen to już otwarta Wojna !". Polecam. 

Autor napisał m.in.:

Marek Król napisał felieton, Nie polezie orzeł w GW-na   z którego wynika, że Wajda nie czuje żałoby narodowej, a Polacy upomnieli się o Godność Państwową  chowając swego Prezydenta z królewskimi honorami. Jest ten felieton także uzasadnionym acz  niewybrednym  atakiem na Gazetę Wyborcza. 
 
Pod felietonem Marka Króla  - ciągle jeszcze dostępnym na stronie internetowej Wprost ( na wszelki wypadek tworzę mirror)  znajdujemy ponad pół tysiąca głównie pozytywnych komentarzy.
 
Wydawca ma czelność ponformować, że u niego nie ma miejsca na takie teksty.
 
Wzywam zatem wszystkich czytelników pisma  "Wprost" oraz reklamodawców do  zaprzestania kupowania i reklamowowania się w tym piśmie.
 
Do ekonomicznego przekonania Wydawcy, że dla takich zachowań  nie ma miejsca na Polskim Rynku Prasowym."

Po czym wparował Gawlikowski i zostawił taki oto komentarz:

"  Tekst Króla był wyjątkowo chamski.
Żadne szanujące się pismo nie wydrukowałoby takich wymiocin. Nawet Trybuna Ludu w czasach, kiedy Król był sekretarzem KC PZPR i współpracownikiem SB."

Ciekawa jestem co można powiedzieć o dziennikarzach pokroju Gawlikowski, który używa tak prymitywnych i konfrontacyjnych zwrotów (z poziomu osoby zregresowanej), nie tylko wobec Króla, ale także wobec wyborców PiS-u, którzy wyjątkowo silnie i głęboko przeżyli żałobę po śmierci L. Kaczyńskiego i pozostałych pasażerów samolotu. Przypominam, że człowiek ten wyzywał w Salonie mnie, jak i innych PRAWICOWYCH wyborców, od HIEN CMENTARNYCH. Muszę przyznać, że aż takiej topornej ślepoty emocjonalnej i braku empatii nie spodziewałam się po tym człowieku... No i te śmieszna zwroty z poziomu oralnej fiksacji: "Chodzi o brak smaku." Za to on ma "smak", pisząc o WYMIOCINACH i CHAMSTWIE M. Króla...
Warto wspomnieć również i to, że mój ŚP. Ojciec miał rację, mówiąc, że w III RP należy zachować zasadę ograniczonego zaufania wobec tzw. prawicowych dziennikarzy. Jedynie szanował dziennikarzy z kręgu "Gazety Polskiej", którzy jeszcze do niedawna prowadzili audycje w I programie Polskiego Radia.

Kto jak kto, ale mój Ojciec miał nosa do tzw. polskich dziennikarzy.


Brak komentarzy: