09 września 2009

O integracyjnej inicjatywie Jareckiego

Ten wpis jest odpowiedzią na inicjatywę Jareckiego, która ma niby polegać na integracji całej - ponoć prawicowej - blogosfery: blogmedia24.pl, niepoprawni.pl i Textowisko. Inicjatywa ta została sparodiowana i wyśmiana m.in. na http://www.blogpress.pl/node/1430

Czy inicjatywa ta ma sens i wróży jakiekolwiek powodzenie? Wątpię. Wszystko co rodzi się z poczucia frustracji i w dodatku przy użyciu takich "fachowych" rąk, jak Jarecki, musi zakończyć się kolejną ośmieszającą inicjatorów klęską (zwłaszcza, że próbuują ją inicjować tzw. konserwatywni liberałowie; nawiasem mówiąc, czy w ogóle można zaliczyć ich do tzw. prawicy?; w ogóle co to za tożsamość poltyczna ten "konserwatywny liberalizm"? co to za w ogóle nielspójny semantycznie termin? bo jak można łączyć wartości konserwatywne z "wartościami" liberalnymi?; dla mnie to jakieś rozszczepiony twór terminologiczny,który nic innego nie oznacza, jak biegunowość i rozszczepienie osobowości twórcy tego terminu oraz wszystkich tych, którzy z nim się identyfikują; nasuwa się więc pytanie: czy wewnętrznie skonfliktowani konserwatywni liberałowie mogą integrować się z liberałami, czy konserwatystami?:) z góry skazani są na porażkę; dlatego tak miotają się między jedną a drugą ścianą blogerską i nigdzie nie mogą znaleźć dla siebie miejsca; a po pierwotnej integracji zawsze ma miejsce , prędzej czy później dezintegracja).

Zjawisko konfliktów po stronie prawicy (zarówno tej wirtualnej, jak i realnej) najlepiej tłumaczy nieoceniona Superniania Dorota Zawadzka:

"My w ogóle nie potrafimy rozmawiać z naszymi rodzicami. Ale to dlatego, że nigdy się tego nie nauczyliśmy. A w efekcie nie potrafimy być razem. Oczywiście, potrafiliśmy być razem czuwając nad odchodzącym Papieżem, albo gdy Lech Wałęsa przeskakiwał przez płot. Albo choćby jak nasi lekkoatleci zdobywali na mistrzostwach świata te osiem medali. Ale niech tylko się komuś noga powinie, to byśmy go poćwiartowali, zjedli lub przynajmniej ukamienowali. To bardzo smutne, że w ludziach jest tak potworna ilość złości, frustracji, jadu, nienawiści do innych."

http://dziecko.onet.pl/32793,0,0,zle_sie_dzieje_w_polskim_domu_-_rozmowa_z_superniania_dorota_zawadzka,5,artykul.html

Póki prawica (o ile można w ogóle w tej chwili używać takiego terminu) będzie wewnętrznie rozszczepiona, biegunowa, czyli taka, jak ją opisuje Superniania, nie może być mowy o jakiejkolwiek integracji dawnej opozycji, czy to w realu, czy wirtualu...A naprawa społeczeństwa musi być od podstaw, tj. od rodzin, a przede wszystkich rodziców. Póki polskie rodziny będą schizo - paranoidalne, czyli wewnętrznie skonfliktowane, skłócone, w których panuje nie miłość, lecz wrogość i nienawiść, w których członkowie nie potrafią ze sobą rozmawiać, póty będą wypuszczać w świat zdezintegrowanychi sfrustrowanych Polaków, których wszelkie inicjatywy "okrągłostołowe" będą skazane na kolejne klęski.

Polskiej "prawicy" (zwłaszcza wirtualnej) potrzeba dobrej Superniani, a nie kolejnych, z góry skazanych na klęskę, inicjatyw integracyjnych.

PS.

O lewicy i liberałach innym razem...

06 września 2009

M. Gawlikowski - list do Igora Janke ws. M. Gawlikowskiego

Wpis ten stanowi swoiste archiwum mojego posta z Salonu24.pl. Wklejam go tu na wszelki wypadek, gdyby zostało zablokowane moje konto na tym portalu.

Ponieważ do tej pory nie doczekałam się odpowiedzi ani reakcji Igora Janke na mail z dnia 14 sierpinia 2009 roku ws. zachowania na forum Salonu24 M. Gawlikowskiego wobec mnie i innych internautów, moderacja w ogóle nie reaguje na moje zgłoszenia, w których proszę o usunięcie wulgarnych, agresywnych i zaczepnych pod moim adresem komnetarzy tego człowieka, nie widzę innego wyjścia,żeby upublicznić moją korespondencję do właścicila tego portalu.

"Szanowny Panie Igorze, proszę wybaczyć, że niepokoję Pana i piszę na Pańską skrzynkę mailową, choć wiem, że ma Pan dużo innych ważniejszych spraw na głowie.Choćby problem z A. Walentynowicz i blogerami z blogmedia24.pl.

Chciałam prosić Pana, żeby zwrócił Pan uwagę i napomniał dziennikarza -Macieja Gawlikowskiego - za niestosowne i zaczepne zachowania w stosunku do blogerów.M.in. mnie, ale także innych. Ten pan wprowadza zamieszanie, niepokój, i napięcie wśród blogerów, prowokując ich do obronnych reakcji. Wiele jego odzywek ma charakter ubliżający, obraźliwy i charakter ataków ad personam. Wcześniej atakował mnie pod blogiem Consolamentum, następnie pod blogiem Sowińca,ks. Stopki. Na wszelkie uwagi nawołujące, żeby się wreszcie odczepił i uspokoił, reaguje jeszcze bardziej agresywnie. Ewidentnie, ani nie ma zamiaru przepraszać za wulgarne i niestety, nierzadko chamskie odzywki, ale jeszcze bardziej drażni się z innymi blogerami. Ten pan najwyraźniej czuje przyjemność z dręczenia innym, jednocześnie demonstrując swoją chyba megalomańską wyższość nad innymi.

Dodatkowo rozpuszcza tu plotki o Paliwodzie (tak, tak, wiem, że Pan go nie lubi)i jego rzekomej chorobie psychicznej (http://Consolamentum.salon24.pl/117141,notka-po-imieninowa#comment_1589821
) . TO JEST SKANDALICZNE,ŻE DO TEJ PORY KOMENTARZ TEN NIE ZOSTAŁ USUNIĘTY! Gdy zwróciłam mu uwagę na to, że szkaluje osoby publicznie, ten zaczął mi pyskować i bronić siebie, ubliżając mi. Na jakiekolwiek upomnienia, nie reagował, a był jeszcze b-j rozjuszony.

Mnie się w głowie nie mieści, że ze strony dorosłych ludzi - dziennikarzy - takie zachowania mogą w ogóle mieć miejsce. Co to za przykład dla innych? Takie postawy tylko psują opinie całemu środowisku dziennikarskiemu.

Szczególnie mnie się to nie mieści w głowie, zwłaszcza, że jestem z wykształcenia terapeutą. Proszę mi wierzyć, że ja widzę wiele rzeczy w ludziach znacznie wcześniej, niż mogłoby się to wydawać.I jednoznacznie mogę powiedzieć, że zachowania Gawlikowskiego można zaliczyć do przemocowych.

Nie chcę sugerować Panu, żeby blokował konto Gawlikowskiemu, ale publicznie go napomniał i zabronił takich zaczepnych i agresywnych zachowań, jakie kieruje pod adresem innych blogerów. Pan Gawlikowski nie jest z wykształcenia ani psychologiem, ani terapeutą, i wielu rzeczy, które piszę, najwyraźniej NIE ROZUMIE. Najwyraźniej postrzega moje komentarze poprzez pryzmat własnego umysłu i tego co w nim jest, tj. własnych zachowań i skłonności, np. etykietyzowania innych.

Nie chcę, by przez agresywne i pogardliwe odzywki Galikowskiego, który jak wiadomo jest autorytetem dla wielu prawicowych blogerów, była dodatkowo ofiarą agresji ze strony innych internautów. A niektórzy z nich, jak zdążyłam zauważyć, są tak zapatrzeni w tego pana, że nie zauważają jego napastliwych zachowań, i zaczynają przypisywać je mnie. Owszem, staję się coraz b-j agresywna, ale w tym sensie, że chronię własnych granic i godności.

Jeszcze raz proszę o przychylne ustosunkowanie się do mojej prośby: tj. wycięcie obraźliwych wpisów Gawlikowskiego pod moim adresem (o których wspomniałam pod Pańskim blogiem - najnowszym postem) oraz publiczne zwrócenie mu uwagi za niestosowne zachowania i prowokujące do eskalacji agresji wśród blogerów.

Z wyrazami szacunku
Venissa"

Jeśli właściciel portalu nie uwzględni moich skarg na agresywne zachowania dziennikarza M. Galiwkowskiego, będę zmuszona zwrócić się o pomoc do innych organów. Zgodnie z informacją i sugerstią jaką uzyskałam na stronie:

http://www.psychotekst.com/artykuly.php?nr=202

PS.

Kiedyś podobne przejścia miał A. Ścios z pewnym dziennikarzem, ja mam z Gawlikowskim. Tak nie może być, żeby dziennikarze pozwalali sobie na bezkarne odnoszenie się do innych forumowiczów, a ich traktowano jak ŚWIĘTE KROWY! TO JEST NIESPRAWIEDLIWE!